Choć dotąd edukacja domowa była przez środowisko akademickich pedagogów najczęściej zaledwie kurtuazyjnie honorowana, to w ostatnich dniach w ustach (Oh, pardon: w pisanych wypowiedziach) jego luminarzy pojawia się konstatacja o tymczasowej, wobec ironii losu pojawiającej się, powszechności nauczania domowego i o jego ewentualnych pozytywnych rezultatach dla poziomu „oświecenia narodu”.

Rzecz jasna, samo wspieranie własnego dziecka w jego edukacji w czasach epidemii (szczególnie w nauce dyktowanej przez szkołę) nie czyni nikogo edukatorem domowym. Zaraza minie i powszechne domowe nauczanie wraz z nią. Jednak … może dla szeregu rodzin coś z tego doświadczenia przetrwa, a nawet się rozwinie?

Nie będzie chyba nieszlachetnym (bo nie o „zarabianie” na ludzkim nieszczęściu tu idzie), jeśli powiemy, że niektórzy rodzice mogą po wszystkim autonomicznie uznać, iż powrót ich dziecka do szkoły nie jest konieczny dla jego dobra i zechcą zapoznać się – bo innej alternatywy tu nie ma – z walorami edukacji domowej, pomimo niełatwych warunków na nią nałożonych. Mają do podjęcia takiej decyzji pełne prawo!

Istotniejszą wszelako wydaje się inna kwestia. Jest nią sugestia makrospołecznego spożytkowania doświadczeń rodzin edukacji domowej: samych dzieci i ich rodziców, w zakresie treningu u tych pierwszych samodzielności edukacyjnej. Umiejętnościami samodzielnego przygotowania sobie materiału do nauki oraz uczenia się wraz z rzetelną samooceną w tym względzie (o autonomicznej motywacji poznawczej nawet nie wspominając), naturalnie ćwiczonymi w ramach edukacji domowej, nie dysponują stale wpychani w bierność, wciąż „uprzedmiotowieni” uczniowie szkół. A kompetencje takie wydają się być przecież fundamentalnymi nie tylko w czasach „złego powietrza”!

Ach, gdybyż tak elity państwa zechciały swą uwagę zwrócić na tak prostą prawdę. Także w trosce o aktualne i przyszłe dobro wszystkich Rodaków i, w konsekwencji, całej Ojczyzny!

A gwoli odpowiedzi na postawione na początku pytanie: Każdy może nauczać i uczyć się w domu!

Chętnym już dziś, służymy radą i pomocą.