Lepiej byłoby, jak mi się wydaje, aby prawdziwie nieporadni zrezygnowali z rozpoczęcia edukacji domowej aż do momentu, w którym poczują, że naprawdę chcą tego „chleba” spróbować. Przy dobrej woli ludzie wcześniej w kwestiach edukacji zależni od innych, zaczynają powątpiewać w „autorytety”, a w konsekwencji decydują się na to, by przestać się lękać i wybijają się na względną samodzielność.
Względna samodzielność to stan, w którym człowiek (tu: rodzic) wierzy, że potrafi stawić czoła bieżącym wyzwaniom oraz ma – choćby i mgliste – poczucie (intuicję), który kierunek w tym zakresie obrać. Cudze porady mogą dotyczyć jedynie spraw technicznych, bo naszego dziecka nikt poza nami tak naprawdę nie zna. Edukacja domowa to podróż z nieuniknionymi przygodami. Ryzykujemy, … bo mamy na uwadze dobro naszego dziecka albo kilkorga naszych dzieci!
Wspomniane techniczne sprawy (zgodnie z art. 37. ustawy Prawo oświatowe) są zaś następujące:
1. Wybieramy szkołę (lub – dla „zerówki” – przedszkole) do współpracy – przy braku sugestii znajomych wystarczą informacje z Internetu, jednak musi to być szkoła z terenu województwa, w którym dziecko akurat mieszka;
2. Formułujemy (możemy sami – bez „oficjalnego wzoru”), podpisujemy i przedkładamy dyrektorowi wybranej placówki wniosek o zezwolenie na spełnianie przez nasze dziecko (imię, nazwisko, data urodzin, miejsce zamieszkania) odpowiedniego obowiązku:
- obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego (dla „zerówkowicza”),
- obowiązku szkolnego (na poziomie szkoły podstawowej),
- obowiązku nauki (na poziomie szkoły ponadpodstawowej);
3. Dołączamy do wniosku dwa dokumenty (tymczasem, do odwołania, opinia poradni nie jest wymagana):
- rodzicielskie oświadczenie, że zapewnimy swemu dziecku warunki umożliwiające realizację podstawy programowej obowiązującej na danym (jak wyżej) etapie edukacyjnym,
- rodzicielskie zobowiązanie, że nasze dziecko przystępować będzie do kolejnych, rocznych egzaminów klasyfikacyjnych (ten warunek nie dotyczy zerówkowiczów);
4. Dodatkowo z uwagi na konieczność zapisania dziecka do wybranej szkoły, zanim wystąpi się z wnioskiem o zezwolenie na edukację domową, przyjdzie nam spełnić jeszcze dodatkowe warunki dokumentacyjne, o których poinformuje nas szkoła;
5. W ramach ustaleń z dyrektorem szkoły trzeba określić, które treści podstawy programowej będą obowiązywać nasze dziecko podczas egzaminów klasyfikacyjnych w danym roku szkolnym, kiedy możliwym będzie zdawanie owych egzaminów, a wreszcie jakie formy wsparcia szkoły będą dla naszego dziecka dostępne.
Ot i cała filozofia 🙂