Znalazłam ostatnio wypowiedź pewnej Pani, która twierdzi, że za wschodnią granicą uczy się w domach milion dzieci. Hurra!!!
Ciekawam tylko, skąd te informacje?
Według ostatnich badań, do jakich mnie samej udało się dotrzeć, w Rosji jest mniej niż 4 tysiące dzieci „prawdziwej” edukacji domowej! Dodatkowo, jest tam blisko 20 tysięcy osób uczących się eksternistycznie, a 80 tysięcy dzieci uczy się w trybie indywidualnym ze względów zdrowotnych.
Dla zainteresowanych, dane takie przekazał nam Pan Paweł Parfentiew, prezes stowarzyszenia walczącego o prawa rodzin w Rosji. Stowarzyszenie to wspiera także rodziny edukacji domowej.
Skądinąd, szacunkowe dane na temat sytuacji edukacji domowej w Rosji można też znaleźć na stronie HSLDA (Patrz: http://hslda.org/hs/international/Russia/default.asp). Podaje się tam, bez podziału tej liczby na wyżej wspomniane kategorie, że w kraju tym jest 70 tys. rodzin e.d.
Nawet gdyby dodać do tego dane z pozostałych krajów post-sowieckich, to liczba ta wzrośnie o … 300 rodzin (po około 100 rodzin na Ukrainie i w Estonii, oraz znikome liczby na Łotwie i na Litwie).
Cała Europa, moim zdaniem, może sobie co najwyżej pomarzyć o milionie „homeschoolers”!