Tego o mnie na pewno nie wiecie: Od najmłodszych lat jestem fanką futbolu! Kiedy moje koleżanki w szkole podstawowej podkochiwały się w filmowych amantach, ja kochałam się na zabój we … Włodzimierzu Lubańskim.
Dziś z wielką przyjemnością obejrzałam mecz Hiszpanów z Niemcami. Wygrali moi i niejakiego Paula faworyci. To niewiarygodne, żeby „niemiecka” ośmiornica była przeciwko swojej drużynie. Niewdzięczny mięczak! A może po prostu rozsądny, obiektywny kibic.
Mam cichą nadzieję, że Hiszpania zostanie Mistrzem Świata, choć wcześniej miałam innych faworytów. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi Hiszpanów!