Wiem, że wiele osób martwiło się, co się stanie z moimi dziećmi. Przecież nie mają żadnego wykształcenia. Nie ukończyli żadnej szkoły! I, co najważniejsze, nie mieli polskich „papierów”.
O nostryfikacji pisałam wcześniej. Wspominałam również o dyplomie ukończenia studiów przez Pawła. Jest pedagogiem opiekuńczo-wychowawczym i hospicyjnym, a od października rozpoczyna studia na kierunku resocjalizacja.
A co się dzieje z moim starszym dzieckiem?
Do tej pory Emi pomagała rozwijać się dzieciom i młodzieży w różnych zakresach, szczególnie językowych. Chwaliłam też jej sernik, który ostatnio bardzo smakował goszczącej u nas rodzinie edukacji domowej (Pani Kasiu, pozdrowienia dla całej rodziny!).
Teraz mogę o niej napisać, że została „businesswoman”. Z dniem 1 września br. moja córka założyła własną firmę pn. Centrum Edukacji Domowej. Będzie w niej oczywiście świadczyć usługi „edukacyjne”.
Emi, życzę Ci z całego serca powodzenia!!!